Fiordy to potężne skalne rozpadliny, przez które morze dostaje się głęboko w ląd. Ich imponujący widok to niewątpliwie ogromna uciecha dla oka i potwierdzenie tego, jak wielką potęgą jest natura. To właśnie z nich słynie Norwegia. Te najpopularniejsze i jednocześnie najbardziej interesujące, czyli Hardangerfjorden i Sognefjorden, znajdują się w pobliżu Bergen, miasta, o którym mówi się, że jest prawdziwą bramą do fiordów. Tuż za nimi, pomiędzy Bergen i Trondheim, znajduje się jeszcze Geirangerfjord, wyjątkowa perełka fiordowa, przez wielu uważana za najbardziej malowniczy obiekt w kraju, a może nawet na świecie.
Choć miłośnicy Skandynawii mawiają, że Norwegia jest wyjątkowa i warta zobaczenia o każdej porze roku, to jednak ci, którzy nastawiają się przede wszystkim na zobaczenie fiordów, powinni się tu wybrać w okresie wiosenno-letnim. Najlepiej zrobić to po 17 maja, a najlepiej właśnie od tego dnia, gdyż odbywa się wtedy w Norwegii najważniejsze święto narodowe. Oprócz pięknych widoków można zyskać w tym czasie sposobność podziwiania barwnych, tętniących życiem korowodów. Idealną porą na pierwszą wizytę w Norwegii będzie jednak lato, gdyż jest wtedy najbardziej słonecznie, a na północy kraju słońce w ogóle nie zachodzi.
Poza tym, w okresie letni kursuje najwięcej turystycznych linii autobusowych i łatwiej dostać się choćby w okolice fiordów, po których można się wtedy przepłynąć promem.